Aktualności

Głosowanie nad nazwą dla ronda w Szubinie

data: 2022-01-26, autor: Kamila Czechowska

Głosowanie nad nazwą dla ronda w  Szubinie

W czwartek, 27 stycznia 2022 r. Rada Miejska w Szubinie podejmie decyzję dotyczącą nazwy ronda w Szubinie. Środowiska związane z kultywowaniem tradycji powstańczej tj. Muzeum Ziemi Szubińskiej, Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego, Szubińskie Towarzystwo Kulturalne złożyły wniosek, by rondo nosiło imię powstańca wielkopolskiego Walentego Dypczyńskiego. Projekt uchwały: https://powstanie.szubin.net/materialy/s/23#top .Biogram zasłużonego działacza niepodległościowego, autorstwa dr Kamili Czechowskiej, publikujemy poniżej.

Dypczyński Walenty (1886-1939), s. Wojciecha i Weroniki z domu Palickiej. Ur. 12.02.1886 r. w Królikowie. Miał siostrę, która wcześnie zmarła, i brata Karola, z którym później współorganizował powstanie i działał w organizacjach skupiających weteranów. 10.04.1917 r. poślubił Józefę Zygarłowską. Z tego małżeństwa doczekał się 3 dzieci. Syn Alojzy (ur. 18.01.1918) zginął jako żołnierz II Armii Wojska Polskiego podczas obsługi działa przeciwlotniczego pod koniec II wojny światowej w okolicach Cockau, koło Budziszyna. Córka Maria (ur. 22.04.1920) była z zawodu pielęgniarką. Córka Helena (ur. 26.01.1929) zajmowała się domem. Rodzice Walentego zajmowali się kowalstwem. W tym też zawodzie wykształcili synów.

17.11.1918 r. w Domu Polskim w Szubinie odbyło się spotkanie mieszkańców miasta, podczas którego powołano Radę Robotniczo-Żołnierską. Do komitetu wykonawczego weszli Piotr Służewski, Jan Bratkowski oraz Walenty Dypczyński i Niemiec Klath. Mimo początkowych sukcesów organizacyjnych rady w społeczeństwie szubińskim postępował rozłam na grupę tzw. młodych, skupiającą młodzież dążącą do zbrojnego starcia z Niemcami, i drugą, zachowawczą grupę „starszych”. Grupie „młodych” przewodził Walenty Dypczyński. „Walek, jak go powszechnie nazywano, słynął z nieustraszonej odwagi. Miejscowi Niemcy znali go dobrze i tylko jego uważali za głównego prowodyra powstania. Wokół osoby Dypczyńskiego skupiała się młodzież, która chciała walczyć i wypędzić Niemców z Szubina, zaraz w pierwszych dniach rewolucji niemieckiej” − pisał Stanisław Nogaj.
Nastroje niepodległościowe były w Szubinie bardzo silne. Niemcy próbowali osłabiać ten ruch, m.in. wprowadzając do miasta załogę Heimatschutzu i tworząc milicję obywatelską złożoną z Niemców. Wybuch powstania w Poznaniu dodał „młodym” szubiniakom ducha walki. 2.01.1919 r. po południu Dypczyński zebrał współpracowników niepodległościowych i o godzinie 18.00 udał się do burmistrza Blocka z rządaniem, by ten ustąpił z urzędu. Zaskoczony burmistrz, którego wcześniej „starzy” szubiniacy zapewniali, że nie dojdzie do takich aktów, ugiął się pod naporem Dypczyńskiego i jego ludzi. Oddał im broń. „Dypczyński w mundurze niemieckim, w czapce polowej okrągłej, uzbrojony w karabin nadziany bagnetem, pas, ładownica i pochwa. Wysoki, szczupły. Burmistrz w cywilu, większy od Dypczyńskiego i grubszy, otyły” − opisał w swoich szkicach starcie w urzędzie powstaniec Stanisław Śledzikowski.
Po zajęciu urzędu powstańcy postanowili przejąć pozostałe urzędy, w tym pocztę i dworzec kolejowy. Nie udała się natomiast Dypczyńskiemu próba rozbrojenia stacjonujących w Hotelu Centralnym w Szubinie żołnierzy pruskich, którzy zostali wcześniej ostrzeżeni. Dypczyński wraz z Janem Thielmannem zdobywali broń podczas rewizji w niemieckich domach. Miasto było wolne, lecz Niemcy wsparci posiłkami z Bydgoszczy i wyposażeni w spore zapasy amunicji odbili miasto. Po opanowaniu Szubina rozpoczęły się aresztowania wśród Polaków. Dypczyński wraz z dr. Podkomorskim, Kazimierzem Różkowskim, Franciszkiem Ciesielskim, braćmi Sobota, Janem Thielmannem, Hieronimem Alwinem, Hieronimem Lisieckim, Romanem Staniszewskim, Józefem Cyranowskim i Kazimierzem Ebel zbiegli do Zalesia. Ci, których Niemcy pojmali, zostali pobici i wywiezieni do obozu w Altdamm (Szczecin-Dąbie).
W następnych dniach powstańcy przygotowywali się do zdobycia miasta. Po nieudanym ataku na Szubin 8.01.1919 r. powstańcy zdobyli miasto 3 dni później. Utworzono kompanię szubińską, która później weszła w skład 9. Płk. Strzel. Wlkp. Wstąpił do niej także Walenty Dypczyński. Kompania walczyła m.in. pod Szubinem, Rudami, Władysławowem, Kołaczkowem i Samoklęskami. Na początku lutego Dypczyński stacjonował w Szaradowie i brał udział w akcji zdobycia samolotu niemieckiego. Tak opisał to zdarzenie Stanisław Śledzikowski: „Był to rzeczywiście samolot niemiecki, zdezorientowany w terenie. Lotnik widząc ze wszech stron nadbiegających żołnierzy w niemieckich autentycznych ubiorach i władających płynnie po niemiecku, nie przeczuwał nic złego. Wdał się nawet z nimi w dłuższą rozmowę. Wreszcie gdy zapytał, gdzie się dokładnie znajduje, odpowiedziano, że jest na terenie polskim i że chętnie udzielą mu pomocy. Wówczas jeden z najaktywniejszych powstańców szubińskich Walenty Dypczyński powiedział grzecznie ale rozkazująco: Proszę wysiadać jest pan naszym jeńcem. Niemiec wybałuszył oczy, na twarzy widać było zdziwienie i przerażenie. Znieruchomiał zupełnie i Dypczyński musiał jeszcze energiczniej powtórzyć rozkaz”.
W szeregach wojsk wielkopolskich przebywał do lutego 1920 r. Za swoje zasługi organizacyjne i bojowe szubińskie Towarzystwo Powstańców i Wojaków w 1930 r. odznaczyło go Krzyżem Powstańca Broni. Dwa lata później otrzymał jako pierwszy w Szubinie z nadania Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu Krzyż Walecznych, a następnie przyznano mu Odznakę Powstańczą z rąk gen. dyw. Władysława Jana Junga. Niestety, odznaczenia i dokumenty związane z działalnością powstańczą ukryto w czasie wojny w domu Dypczyńskich przy rynku, który to Niemcy rozebrali i ślad po nich zaginął.
W 1929 r. Dypczyński został prezesem Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Szubinie. Szubiński oddział towarzystwa powstał we wrześniu 1922 r. i należał do Okręgu Bydgoskiego. Pierwszym komendantem został por. rez. Hipolit Walkowski, który był również dyrektorem Polskiej Kasy Chorych w Szubinie. Dypczyński został prezesem koła po burmistrzu Wacławie Sołtysiaku i pochodzącym z Torunia byłym saperze Józefie Perlu, dyrektorze Komunalnej Kasy Oszczędności w Szubinie. Za prezesury Dypczyńskiego towarzystwo zrzeszało około 150 członków. Działał także w Związku Weteranów Powstań Narodowych Rzeczpospolitej Polskiej 1914-1919. Na czele szubińskiego koła stał Julian Śledzikowski, a pierwszym wiceprezesem był Dypczyński. Obok działalności w organizacjach kombatanckich zaangażował się również w pracę Rady Miejskiej w Szubinie. Organem wykonawczym samorządu miejskiego był magistrat złożony z burmistrza i 4 członków. Kadencja tego gremium trwała 6 lat. W 1921 r. Walenty Dypczyński, obok rolnika Jana Bembnisty i robotnika Ferdynanda Krygiera, wszedł w skład magistratu. W Radzie Miejskiej ponownie zasiadł w 1929 r., a w zarządzie miasta w 1934 r.
W Szubinie znany był ze swoich antypiłsudczykowskich poglądów i jak większość tutejszych powstańców sprzyjał Dmowskiemu i endecji. Między innymi z powodu swoich przekonań politycznych stracił pracę w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Bydgoszczy. Krótko przed wybuchem wojny był bezrobotny. Ciężar utrzymania pięcioosobowej rodziny spadł wtedy na żonę, która za 1.000,00 zł mężowskiej odprawy założyła sklep w domu przy rynku.
Wojska niemieckie wkroczyły do opustoszałego Szubina we wtorek 5.09.1939 r. Rodzina Dypczyńskich podobnie jak inne szubińskie rodziny próbowała uciekać przed zbliżającymi się wojskami niemieckimi. Po powrocie do Szubina znajomy z powstania Walerian Cerkaski ostrzegał Walentego Dypczyńskiego przed grożącym niebezpieczeństwem. Pierwszy raz po aresztowaniu udało się go wydobyć z rąk okupanta. Następne aresztowanie skończyło się tragicznie. „Przyszło dwóch Niemców, a ojciec siedział przy stole i palił papierosa. Kazali mu się zbierać. Zabrali go czarnym osobowym samochodem do budynku szubińskiego sądu. Już na miejscu okazało się, że razem z nim aresztowano Walerego Cerkaskiego, którego przewieźli tym samych samochodem tylko, że w bagażniku. Po brutalnym przesłuchaniu trafili do obozu na terenie dawnego Zakładu Wychowawczego. Pamiętam jak ich z Zakładu prowadzili przy naszym domu, szli wtedy całą grupą do pracy na majątku Kiehna w Łachowie. Mama zawsze coś podawała ojcu. Pewnego dnia zdarzyło się tak, że ojciec był nawet w domu. Każdego dnia patrzyliśmy, jak idą do pracy. I nastąpił ten dzień, gdy wśród idących nie dostrzegliśmy już taty” – wspominała po latach córka Helena.
Zatrzymywani Polacy trafiali do obozu, który Niemcy urządzili na terenie Wojewódzkiego Zakładu Wychowawczego w Szubinie. Po aresztowaniu więźniów brutalnie przesłuchiwano. Los Dypczyńskiego był przesądzony, a dopełnił się na żydowskim cmentarzu w Żninie. Śmierć przyszła 24.11.1939 r. (bliżej okoliczności śmierci w biogramie W. Cerkaskiego). Po wojnie zbiorowa mogiła, w której spoczął Dypczyński, została ekshumowana. Zwłoki przeniesiono na szubiński cmentarz , tam je uroczyście pochowano w lipcu 1945 r.
Autor publikacji : Kamila Czechowska

powrót do poprzedniej strony | do góry | pozostałe aktualności


Data wydruku : 2024-11-23
Źródło : Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 na Pałukach i Krajnie - ludzie, miejsca, wydarzenia - https://powstanie.szubin.net

Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 na Pałukach i Krajnie - ludzie, miejsca, wydarzenia - Muzeum Ziemi Szubińskiej im. Zenona Erdmanna

Dane adresowe

Muzeum Ziemi Szubińskiej
im. Zenona Erdmanna
ul. Szkolna 2
89-200 Szubin

E-mail

powstanie@szubin.net
muzeum@szubin.net

Telefony

52 384 24 75

Godziny otwarcia

w dni powszednie w godzinach od 8.00 do 16.00

Odwiedziny serwisu

dzisiaj4
wczoraj24
razem164002

Muzeum Ziemi Szubińskiej

Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.
„Utworzenie strony internetowej i wydanie przewodnika promującego miejsca pamięci narodowej związanej z Powstaniem Wielkopolskim 1918-1919”
współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach osi 4 – Leader Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013.
Instytucja Zarządzająca PROW 2007–2013 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi